Edward Bernays – twórca książki „Propaganda”, prekursor kampanii PR-owych i społecznych – jeszcze przed epoką badań neurologicznych rozumiał iż ludzie nie mają świadomości motywów własnych wyborów. Wiedział iż procesy podejmowania decyzji leżą w głębszych obszarach psychiki i natury ludzkiej. Uświadomienie sobie tych procesów może nieść element pewnego lęku, zastanawiamy się od razu gdzie leży granica pomiędzy marketingiem a manipulacją.
Tendencja do lęku jest wpisana w naturę ludzką i zwłaszcza dziś, w dobie robotyzacji, sztucznej inteligencji, w świecie gdzie instability is the new normal oswajanie tych lęków poprzez wiedzę i samoświadomość jest niezwykle istotne. Im lepiej poznamy mechanizmy rządzące marketingiem oraz nami samymi, tym lepiej będziemy poruszać się w nieustannie zmieniającym się świecie. Często głębsze poznanie tych mechanizmów oraz spojrzenie na ogromną moc nowych technologii wręcz uwalnia od lęku o przyszłość i niesie wielki potencjał do rozwoju każdej dziedziny rzeczywistości.
Najważniejszą rzeczą zarówno dla twórców marek jak i konsumentów jest doskonałe zrozumienie natury ludzkiej. Dzięki temu możemy, wolni od lęku, tworzyć marki wprowadzające pozytywną zmianę do życia naszych odbiorców. I właśnie neuromarketing stanowi doskonałe narzędzie do zrozumienia jak działają mechanizmy konsumenckie. Udowadnia, iż świadome decyzje stanowią zaledwie 5-10% naszych wszystkich działań poznawczych, zaś większość procesów wpływających na nasze świadome decyzje znajduje się w podświadomości. Wszyscy mamy tendencje do oszukiwania samych siebie, często zauważamy te mechanizmy dopiero praktykując mindfulness, medytację czy inne techniki pracy z umysłem. Wybierzmy się zatem w podróż wgłąb podświadomości!
Comments